niedziela, 31 sierpnia 2014

Rozdział 2

***
Musiała przyznać Barcelona była naprawdę imponująca a hotel, w którym mieli mieszkać przez 2 tygodnie cudowny.
Rozejrzała sie po pokoju był dosyć duży jak na jednoosobowy. 
Tak poprosiła o taki pokój a nikt inny nie chciał mieszkać sam więc go dostała.
Znowu oddalała się coraz bardziej od społeczeństwa, zaczynała robić się pustelnikiem.
Usiadła na łóżku i wyciągnęła książkę z torby.
Zatraciła się w niej jednak nie na długo po paru minutach do pokoju wpadła Carolina.
-Zbieraj się za 10 minut wychodzimy-powiedziała i wybiegła z pokoju.
Dziewczyna niechętnie podniosła się z łóżka,poprawiła makijaż i wyszła z pokoju, na dole czekała już większość grupy. 
Po paru minutach ruszyli zwiedzać Barcelonę.
Po godzinie dostali czas wolny, już chciała odchodzić jednak zawołała ją wychowawczyni.
-Nikt nie będzie chodzić sam.
-Ale ja nie jestem małym dzieckiem poradzę sobie.
-Powiedziałam coś będziesz chodzić z grupą Caroliny.
-Pieprz się-powiedziała cicho i wkurzona ruszyła za grupą.
Gdy tylko zniknęli z oczu wychowawczyni powiedziała:
-Wiem, że mnie nie lubicie a mnie to nie interesuje więc zróbmy tak, ja pójdę w swoją stronę w w swoją i po godzinie tu się spotkamy.
Tamci szybko przystali na propozycje i każdy ruszył w swoją stronę.


***

Ja kiedyś go zabije-pomyślałem wstając z łóżka, głowa mi pękała, nie miałem ochoty na nic, spojrzałem na zegarek i poszedłem do kuchni. Widząc wodę rzuciłem się na nią, połknąłem tabletkę i przygotował śniadanie dla siebie i psa.
Po posiłku zapiął Ninie smycz i wyszedł z nią na podwórku.

Ruszył w stronę parku, szedł powoli zastanawiał się nad tym co powiedział wczoraj Cristianowi. Chciał w końcu spotkać prawdziwą miłość, ustatkować się.
Rozmyślając nie patrzył gdzie idzie i wpadł na kogoś.


***
Szłam powoli rozglądając po parku, w pewnym momencie ktoś wpadł na mnie przewracając mnie.
-Kurwa nie widzisz jak chodzisz-powiedziałam wściekła.
-Przepraszam zamyśliłem się-powiedział i spojrzał na mnie.
Miał cudowne oczy, otrząsnęłam się i zauważyłam jak chłopak wyciąga w moim kierunku rękę, zlekceważyłam to i sama podniosłam się do pozycji stojącej.
-Następnym razem patrz jak chodzisz-powiedziałam i wyminęłam go.

***

Przypadkowo wpadłem na jakąś dziewczynę, była piękna, nie zdążyłem nawet się przedstawić bo już poszła przeklinając na mnie. 
No charakterek to ona miała, rozmyślając o niej wróciłem do domu.


***

rozdział okropny..
Ale następne będą o wiele lepsze :)

8 komentarzy:

  1. Wcale nie okroptny tylko świetny *.*
    Genialny i wgl..
    Tylko ma jedną wadę.. czemu taki krótki?! Ja chcę więcej *.*
    Czekam na nn ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny, ale krótki ;x
    Czekam na nn <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Jest dobrze tylko za krótko :(
    Czekam na następny (dłuuuuuuższy) :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozdział nie jest zły ;) Tylko strasznie krótki ;c
    Czekam na następny ;3

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. króciutki, ale dobry, bardzo. :)
    czekam na kolejny! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ciekawie i na temat , tak lubie :D ♥ czekam na kolejny :)

    OdpowiedzUsuń
  8. blog nadrobiony.. jest świetny! :)
    a ten rozdział? genialny, króciutki, ale genialny! :)
    czekam na kolejny ;3
    jak możesz informuj tutaj: ask.fm/lepieej
    ps. zapraszam na prolog u mnie, miło jak skomentujesz :)
    http://i-do-anything-for-that-boy.blogspot.com/
    z góry dziękuje :)

    OdpowiedzUsuń